Ponieważ cienko dzisiaj VPN chodzi, to w oczekiwaniu na „transfer completed” jednym okiem obejrzałem konwencję wyborczą niejakiego Dudy Andrzeja. Jak na mądrą głowę z UJ to wiele mądrego nie powiedział. Ciekawą była opowieść o sztafecie pokoleń w Jak-u 40, którą po śmierci Prezydenta odebrał jako żródło swojego powołania. Ale ta bajka nie chwyta aż tak mocno za serce, bo niestety słowa sobie – a mowa ciała sobie… Nie porwali też goście. Natalia Niemen przewróciła ojca w grobie, śpiewając „Dziwny jest ten świat”. Rewiński śmiał się z własnych żartów i podniósł mi poprzeczkę sucharem o tym, że przyjechał z WSI, przepraszam ZE wsi. Był wreszcie Faraon Zelnik