Raz w tygodniu zderzam się z blisko setką nowych piosenek, wśród nich coraz więcej polskich. Czy cieszyć się? Nie zawsze jest z czego. Oto numer, który zaczyna się dobrze, schodzi intro i myślisz sobie: no, daje radę, ładne się wklei tu i tam. I wtedy wokalista zapodaje: „Z wielkiej chmury o szóstej nad ranemWyszło słońce trochę rozespane”Tak! Prawdziwy poeta! „Zapach wiosenny ponad głowaStymuluje mnie do walki z sobą”Do tego erudyta. Strach pomysleć, co stymuluje podczas tej walki z sobą. „Ja piszę dla ciebie wiersze na niebieCodziennie z rozkoszą połykam nadziejęI wszystko, co stworzę u stóp ci położęNadzieję”Nadzieję. Nadzieję mam, że po raz ostatni.
8 marca 2015