W filmie „Podróże Pana Kleksa” jest taka piosenka, śpiewana przez Jerzego Bończaka. „Bubu Abu Din” nosi tytuł. No i ta piosenka, utrzymana w bliskowschodnich klimatach ma w refrenie słowa: „Bubu Abu Din FUDŻI Asa”. Skąd to fudżi, u licha, przecież to zupełnie bez sensu.
Ostatnio gdzieś tę piosenkę znowu usłyszałem i tym razem mnie olśniło. Pamiętając, że teksty pisał reżyser, mogłem w sumie spodziewać się takiego dowcipu.
A piosenka wciąż aktualna… https://www.youtube.com/watch?v=RixRXuEvswQ