Z blisko setki singli z minionego tygodnia najlepsze znalazłem na CD. Rozwiązanie zagadki jest proste: mastering i wytłoczenie płyty to przedsięwzięcie wymagające nieco zachodu i nieco świadomości. To proces dłuższy niż dodanie załącznika do e-maila i trochę więcej kosztuje. Pliki mają swoje zalety – nie powiem. Nie muszę wstawać, żeby zmienić płytę. Nie muszę zabierać na rower przyczepki z płytami. Mimo wszystko jednak jakbyście znali kogoś kto chciałby zamienić się na lata 90-te, to dajcie znak.
17 listopada 2016