To był ładny dzień, choć prawie go nie widziałem. Mimo to życzę Państwu i sobie, abyśmy włączając swoje ulubione radio nie musieli znowu słuchać o tym, że nadbużańscy celnicy udaremnili przemyt tytoniu o rynkowej wartości stu tysięcy pieniędzy. Bo co nas to obchodzi de facto. Życzę Wam i sobie, żeby ktoś poprawną polszczyzną – a nie jakąś policyjną nowomową – powiedział nam co istotnego zdarzyło się w okolicy. To się pewnie stanie kiedyś. W każdym bądź razie taką mam nadzieję bynajmniej.