Dworzec PKS w Krakowie też potrafi dostarczyć emocji. Spokojnie zjdałem zapsę wiedząc, że mam jeszcze kwadrans do odjazdu i udałem się na plac. Ale tu niespodzianka: w sektorze D nie ma przejścia do innych – w tym do G, skąd odjeżdża rydwan do Lublina. No i ciśnienie mi skoczyło, bo zegarek pokazał, że mam trzy minuty. Tu drzwi do galerii handlowej PKP, tam wyjście na parking. Brak informacji jak przedostać się do innych stref. Demit, co robić. Wróciłem do tablicy odlotów i zacząłem uważnie ją studiować. Wtedy zrozumiałem, że są tylko dwa sektory: D i G. A schody są po lewej ręce.
28 października 2018