Jak cudownie po całym dniu pracy wrócić do domu i usiąść do pracy. Nieważne, że już boli. Ważne, że podróże kształcą. Bo pociągiem jeżdżę nie dlatego, że nie mam samochodu. Po prostu w samochodzie za mojego towarzysza jest jedynie pasek przerywany na środku szosy 17, czasem podwójnie ciągły. A w pociągu jest ta cudowna młodzież, która dojeżdża z Garwolina do Mordoru i ma tyle wspaniałych recept na życie. Dzisiaj dowiedziałem się, m.in.: że: a) leasing to głupota, bo jak zapłacisz ostatnią ratę, to masz stary samochód (potwierdzone info); b) że lepiej kupić pięcioletnią „Audiolę”; c) że 38 tys. km to kolosalny przebieg i niezbędne jest po tym zrobienie rozrządu; d) że najlepiej odpocząć zabierając żonę na weekend w hotelu; e) że świetne są pięciogwiazdkowe hotele w Turcji; f) że tylko frajerzy rezerwują hotele – weekendy w hotelu się kupuje na Grouponie; g) że nieważne co dasz żonie na Dzień Kobiet, ona i tak się ucieszy, że cokolwiek dostała; h) że mógł jednak jechać Audiolą, bo zwrotnica nawaliła i pociąg stoi już 20 minut a tak by pojechał; i) że najlepiej mieć działalność gospodarczą i gospodarstwo bo się wtedy płaci KRUS i są dopłaty z UE; j) że lepiej nie mieć kredytów. A w drugą stronę, że polskie „navy foki” są tak wyszkolone, że nawet Mossad im nie skoczy oraz, że ci co byli w wojsku najpierw narzekali, ale po tygodniu mówili, że jest zajebiście, bo wiesz – człowiek się zmęczy solidnie a poza tym nic tak nie działa jak zapach prochu strzelniczego. Thank you for choosing PKP Intercity (poprzednio: Pi Kej Pi Intercity).