Dostałem singla: Paul Reef – „Endless ocean”. Jak „zrobić hita”: bierzemy dwie linijki z zapomnianego przeboju sprzed lat, zmieniamy delikatnie tonację, osadzamy to na czterominutowym „łup łup łup” i dogrywamy coś na klawiszu. Łał.
20 maja 2015
20 maja 2015
Dostałem singla: Paul Reef – „Endless ocean”. Jak „zrobić hita”: bierzemy dwie linijki z zapomnianego przeboju sprzed lat, zmieniamy delikatnie tonację, osadzamy to na czterominutowym „łup łup łup” i dogrywamy coś na klawiszu. Łał.