Nigdy nie zrozumiem psów. Smród padliny dobywający się z kojca sprowokował mnie do zajrzenia do budy. Jeż. Lekko licząc trzydniowy. Widać, nie dał się obrobić. Więc śpią z nim. Może skruszeje.
5 lipca 2015
5 lipca 2015
Nigdy nie zrozumiem psów. Smród padliny dobywający się z kojca sprowokował mnie do zajrzenia do budy. Jeż. Lekko licząc trzydniowy. Widać, nie dał się obrobić. Więc śpią z nim. Może skruszeje.