Kurde, no. Słucham tego nowego singla Adele i wyłączam w połowie. Nie daję rady. Wspaniały, naprawdę imponujący… marketing. To jest właśnie jeden z tych rzadkich momentów, w których nie lubię mojej pracy. Bo niestety, „wszystkim się podoba”. A dupa jest od srania.
29 października 2015