Mój kraj, taki piekny. Trwa akcja „Pomiar”. W toku zatrzymania mnie ujawniono, że:

  1. jestem trzeźwy (niespodzianka, heh)
  2. zjarała mi się żarówka w lewym („- No ale panowie jeździcie takim samym to wiecie przecież, ile taka żarówka po wymianie świeci…”)
  3. skończyła mi się polisa OC („- O, kurka… – No, kurka panie Kierowco, słabo.”)
  4. nie mam ważnych badań technicznych („Pan ten dowód rejestracyjny to uprał, czy jak? …sztu nic nie widać!”)
  5. nie mam prawa jazdy („Ale uprawnienia, Panie Kierowco, mam nadzieję są?”)

Wiozłem obcokrajowca. Wyraził zdziwienie, że nie wróciliśmy do domu piechotą.