„Ny Kartofler” to napis, który towarzyszył moim tegorocznym podróżom wakacyjnym. Na tabliczkach wieszanych przy gospodarstwach i taczkach wystawianych przy drogach. Ostatniego dnia wycieczki zrozumiałem, jak wiele kartofle mają wspólnego z radiem.

Bagażnik ze śpiworkiem i namiotem przygiął mi antenę radiową równolegle do dachu. Tak więc skazany byłem tylko na polaryzację poziomą i ewentualnie najsilniejsze stacje. Ilekroć trafiałem na DR P3, przełączałem. Nie było chemii. Ale wizyta w sklepie wielkopowierzchniowym zmusiła mnie do włączenia radia w niedzielne (tak, niedzielne) przedpołudnie i przekonania się na własne uszy o co chodzi. No bo umówmy się: ile razy zdarza się, że na półce z grami planszowymi znajdujemy grę przygotowaną na podstawie programu radiowego?

Duńskie radio publiczne jest trochę usypiające. „Quiz Muzyczny” też nie ma tempa „30 TON!”, a mimo to telefony się urywają. To dziwi, bo czy zagadki muzyczne mogą kogoś rajcować? Okazuje się, że tak – nawet bardzo.

„Musikquizzen” to unowocześniona wersja nadawanej na antenie P3 audycji „Góra płyt”. Skojarzenie z „1000 płyt Radia Zet” jak najbardziej trafione – tak to początkowo brzmiało. Nadawany w sobotnie popołudnie quiz premiował za jedną poprawną odpowiedź – jedną płytą. Jedna „skucha” i zbieramy płyty od nowa – jak w „Najsłabszym Ogniwie”. Dodatkowo, punkty zdobyte podczas zgadywania „hooków” można było podwoić odpowiadając na pytanie eksperta. 20 płyt na raz! Mimo fantastycznych wyników (o czym zaraz) w lutym ubiegłego roku przeniesiono audycję na niedzielne przedpołudnie i zmieniono nieco formułę. Zrezygnowano z „katowania” słuchaczy fragmentami piosenek. Naturalnie, pojawiają się i teraz, ale w mniejszej ilości. Zdecydowana większość pytań to zagadki muzyczne, luźne skojarzenia a bywa że i „suchary” okołomuzyczne. Aby nadać show trochę dynamiki, wprowadzono element rywalizacji – na antenę trafiają dwaj słuchacze na raz. Kto pierwszy, ten lepszy. Kto nazbiera więcej punktów, ten ma szansę na wygraną. Zmiany te pojawiły się także po to, aby zrobić w audycji nieco przestrzeni, w której co tydzień pojawia się inny „Quizmaster”. To zazwyczaj ktoś znany – aktor, polityk, naturalnie także muzycy. I tu „Musikquizzen” przez moment przypomina „Top Gear”. Zaproszeni goście walczą o godny wynik, z jakim zapisane zostanie ich nazwisko na tablicy w studiu P3. Na odpowiedź na dziesięć muzycznych zagadek mają aż minutę. Niektórzy zdobywają aż zero punktów!

To teraz wspomniane wyniki. W lutym ubiegłego roku, kiedy przenoszono program na niedzielę, quizu słuchało co tydzień… 735 tysięcy osób, czyli 37% osób posiadających radio. To w dużej mierze zasługa prowadzącego audycję Kennetha Karskova. Kilkukrotne próby jego zamiany na innego gospodarza skończyły się protestami słuchaczy. Jest zorientowany, muzykalny, dowcipny. On też przygotował wszystkie 2100 pytań, które znalazłbym w pudełku z grą – gdybym nie zostawił go na półce przy kasie…

„Ny kartofler”. No właśnie. Na ile sposobów umiesz podać znanego wszystkim ziemniaka?