Bezdomny gra na fortepianie na ulicy w pewnym amerykańskim mieście. Rejestruje to jakaś kobita, wrzuca filmik na Youtube. Bam! 12 milionów wyświetleń. Pod spodem ktoś w komentarzu pyta czemu, u licha, to wideo jest zablokowane, czemu go nie można udostępnić? Pada odpowiedź: „Bo jesteśmy w kontakcie z tym biednym człowiekiem i chcemy mu przekazać pieniądze z tego filmu. Jeżeli masz pomysł jak jeszcze mu pomóc – napisz”.

Tymczasem za oceanem… Stażysta na Czerskiej ripuje filmik z Youtube wtyczką do Firefoksa. Potem dorabia do niego „artykuł” o niesamowitym bezdomnym grającym na pianinie. Filmik jest opatrzony wdzięczną etykietką „źródło youtube” (że niby dozwolone użycie). Przed filmem lecą reklamy. Z serwera gazeta.pl.
Założę się, że też zbierają dla bezdomnego.