Wszyscy drą łacha z Rafała Brzozowskiego. A to tragiczna postać jest. Bo przecież Edyta Górniak kiedyś zajęła już miejsce drugie, więc on jak wróci to nawet nie będzie sobie mógł zaśpiewać: „taaaak blisko, taaaak blisko jak ja, nigdy nie był nikt tak blisko…”. Szkoda chłopa, no.