Naprawdę podziwiam konsekwencję „Wiadomości” TVP.
Jak opowiadają o „Black Friday” to potrafią wrzucić, żeby uważać z zakupami zwłaszcza telewizorów – bo można się naciąć i kupić taki, który nie będzie mógł odbierać nowych kanałów TVP. I opowieść kończy się setką z Jackiem Kurskim w roli głównej.
Albo jak robią o koronawirusie, to leciutko przechodzą do kryzysu i nagle znajdujemy się w połowie przekopu Mierzei Wiślanej, który uratuje naszą gospodarkę, a nie tak jak Tusk pogrąży.
A dzisiaj jak podprowadzili, że będzie o pakowaniu prezentów, to skończyło się historią o facecie, który zapakował na TIR-a dwa kamazy oraz poloneza. To był taki „michałek” na koniec wydania, w stylu Mazura z TVN. Więc miało być hehe, gra słów rozumiecie. Naprawdę, chapeau bas, było śmieszniutko! Szkoda, że są te ograniczenia sanitarne, bo historia skończyłaby się sondą na temat sposobów pakowania, przeprowadzoną w pobliskiej siłowni. I byłoby jeszcze śmieszniej. I wciąż konsekwentnie.
5 grudnia 2020