Jeżeli lubicie obudzić się dobrym facepalmem, to polecam kolejną wstrząsającą relację Jakuba Panka. To ten sam gościu, który roku temu z okładem recenzował lot Warszawa-LA. Tym razem w porywającej opowieści o jedzeniu Prince Polo w samolocie do Lublina. W środku jest też zdjęcie wspomnianego (na szczęście tylko wspomnianego Prince Polo).”
19 września 2018