Jakiś czas temu wąż w kieszeni pozwolił mi kupić spodnie robocze. Przyznaję, że wyglądam w nich dość groteskowo, bo to ogrodniczki, ale poza tym – prawie same zalety.
Plusy:
+ mogę się w nich kłaść na glebie i czołgać i one lubią to
+ mają mnóstwo kieszeni. Tak mnóstwo, że czasami jak coś robię i czegoś szukam, to znajduję w jednej z nich coś czego szukałem poprzednim razem.
+ jak nie mam w co wytrzeć smaru, uszczelniacza do rur albo lakieru, to wreszcie mam takie spodnie, w które mogę legalnie
+ mają praktyczny kolor – kurzu, smaru i uszczelniacza
Minusy:
– nie da się w nich jeździć na rowerze
– niewygodnie się śpi (kołdra przeszkadza).

Te dwa minusy znalazłem na siłę, żeby recenzja była uczciwa. To najlepsze spodnie jakie kiedykolwiek sobie kupiłem.