Dzisiaj miałem do przejechania samochodem 900 km i z nudów słuchałem też radia. Jest taka piosenka z kategorii „nie lubię ale trzeba grać, bo społeczeństwo postuluje”. Mowa o „Désolée” takiego tercetu egzotycznego Shanguy. Jak ją obrabiałem, to jednym uchem weszło, drugim wyszło. Ale dzisiaj się nudziłem i zamiast liczyć kreski na asfalcie, postanowiłem przetłumaczyć sobie tekst. Ot, takie wyzwanie, żeby przekonać się czy coś jeszcze w ogóle ze słuchu po tylu latach. No i żeby dowiedzieć się za co tak przeprasza ten podmiot liryczny. Co się okazało: to dowcipny ktoś napisał. Nie moja bajka, ale chyba jednak polubię to.”

https://youtube.com/watch?v=AQK4EHFPsAM