To jeszcze poważny temat na dobranoc.
Fastfoody wychodzą z Rosji. „I dobrze” – przekonuje z zaangażowaniem prezenter Rossija24. „Kartofle podlane tłuszczem to nie nasze jadło”. Chwilę później wjeżdża na ekran zdrowe jedzenie, ponoć zdatne nawet do wyżywienia armii. „No, czemu nie, można to nazwać i hamburgerem” – mówi kierownik zmiany, wskazując tacki ze schabowymi (bez panierki) i ziemniaczkami pokrojonymi w ćwiartki. Sałata na osobnej tacce. Nie każdy wegetariański.